Dziś kolejny post zainspirowany tym co dzieje się za oknem i dotyczyć on będzie, jak możecie się domyślić z tytułu posta - parasolek.
Ciężko jest znaleźć parasol, który będzie zarówno solidny jak i ładny - inny niż te granatowe i czarne, których pełno na ulicach. W h&mie zazwyczaj można znaleźć różne ładne parasolki, i kilka razy nawet zastanawiałam się czy którejś by sobie nie kupić jednak ich jakość jest dla mnie odstraszająca !! W tym sklepie parasole (chodzi mi o takie małe, składane - niestety nie ma żadnych akurat na stronie tej marki i nie mam jak wam pokazać takiej na zdjęciu) kosztują około 40 zł i moim zdaniem nie warto jest płacić tyle za rzecz, którą po pierwszej, większej ulewie umieścicie w koszu. jedno-sezonową
Jaki parasol Wy byście wybrały ? Solidny, w klasycznych ciemnych, ponurych barwach, który będziecie mogły przekazać swoim dzieciom (bo taki będzie solidny rzecz jasna) czy może uroczą, jedno-sezonową parasolkę, która nie będzie może zbyt mocno chroniła przed wilgocią ale za to co chwila będzie się słyszeć 'ojej jaka ładna' i inne tego typu słowa zachwyconych trendsetterek ?
(jak na razie w tej notce dość ponuro jeśli chodzi o zdjęcia więc dla równowagi teraz kilka trochę żywszych)
Najbardziej podobają mi się chyba parasolki o tym kształcie, nawet jedną podobną miałam - niestety była bardziej z tych 'ładnych' niż solidnych.
Ten wzór bardzo mi się podoba :)
a może taka, dopasowana do dresów?
Kończąc temat mam nadzieję, że niedługo jedynymi parasolami pod jakimi będziecie przesiadywać będą takie:
:)